Zbrodnie Wehrmachtu we wrześniu 1939 roku w śledztwach Instytutu Pamięci Narodowej

Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi. Próba bilansu.

Po zakończeniu II wojny światowej nowe władze w Polsce rozpoczęły proces zbierania informacji na temat zbrodni popełnionych na ziemiach znajdujących się pod okupacją niemiecką od września 1939 roku. W tym celu powołano w 1945 roku Główną Komisję Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, którą 4 lata później przekształcono w Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, działającą do roku 1991. Wszczęto ponad 650 śledztw, których celem było zgromadzenie materiału dowodowego, obciążającego funkcjonariuszy państwa niemieckiego i udawadniającego ich udział w zbrodniach.

W ramach swojej działalności OKBZH w Łodzi, a później jej następczynie z działającą od 2000 roku IPN – OKŚZpNP w Łodzi również prowadziły śledztwa dotyczące zbrodni popełnionych w okresie kampanii wrześniowej w 1939 roku na ich obszarze działania. Dotyczyły one czynów, których dopuściły się oddziały Wehrmachtu i Luftwaffe w stosunku do ludności cywilnej. Na podstawie posiadanych materiałów wszczynano śledztwa, często uzupełniane kolejnymi relacjami osób. Jednak zgromadzony materiał dowodowy, bardzo cenny dla historyków badających okres II wojny światowej na ziemiach polskich, zawierał braki w przypadku ustalenia konkretnych sprawców. Z tego powodu sprawy zawieszano i nie udawało się doprowadzić do procesów poza granicami państwa polskiego.

Od 2000 roku IPN – OKŚZpNP w Łodzi sukcesywnie wznawiała śledztwa dotyczące zbrodni popełnionych przez żołnierzy Wehrmachtu we wrześniu 1939 roku. Najlepiej znanymi faktami były niewątpliwie bombardowania przez siły Luftwaffe Wielunia, Kutna, Sieradza czy pacyfikacja wsi Złoczew bądź rozstrzelanie 50 nieznanych ofiar w miejscowości Piątek. Z relacji ocalałych świadków wynika również, że niemieccy żołnierze wykazywali się brakiem skrupułów w strzelaniu do cywili, w tym kobiet, dzieci czy osób starszych. W przypadku ludności cywilnej z zajmowanych przez wojska niemieckie wsi czy miast pretekstem do dokonania zbrodni było podejrzenie o pomaganie polskim oddziałom. Dlatego zarówno żołnierze, jak i oficerowie niemieccy strzelanie do napotkanych bezbronnych osób uzasadniali walką z oddziałami partyzanckimi, do których według nich należały ofiary. Wielu cywili zginęło nie w wyniku bezpośrednich działań frontowych, lecz zostało zamordowanych przez wkraczające wojska niemieckie.

Autor: dr Michał Kobierecki, Instytut Pamięci Narodowej w Łodzi
Artykuł pochodzi z: Dodatku prasowego łódzkiego IPN w "Gazeta Polska Codziennie"

Podziel się: