Początki konspiracji socjalistycznej PPS-WRN

Jedną z głównych trudności w badaniach nad Polskim Państwem Podziemnym jest słabość zachowanej bazy źródłowej. Generalnie obowiązującą zasadą jest, że im wcześniejszego okresu konspiracji badania dotyczą tym mniej jest dostępnych materiałów.

Nie inaczej jest w przypadku jednego z czterech najważniejszych konspiracyjnych ugrupowań politycznych Polskiego Państwa Podziemnego – Polskiej Partii Socjalistycznej występującej w czasie okupacji pod kryptonimem Wolność-Równość-Niepodległość[1].

PPS w przededniu wojny

W drugiej połowie lat trzydziestych XX w. PPS, licząca około 35 tys. członków, była trzecią co do liczebności siłą opozycyjną w Polsce. O jej znaczeniu decydowała jednak nie liczba osób płacących składki, ale siła organizacji, na które partia wywierała przemożny wpływ, te zaś według szacunków skupiały nawet 500 tysięcy osób[2]. Jednocześnie partia pozostawała silnie wewnętrznie podzieloną na tle stosunku do ruchu komunistycznego. Podczas gdy większość jej ścisłego kierownictwa, na czele z sekretarzem generalnym Kazimierzem Pużakiem[3], była zdecydowanie przeciwna jakiejkolwiek współpracy z komunistami, to szereg działaczy młodszego pokolenia była jej zwolennikami. Po niemieckiej agresji na Polskę we wrześniu 1939 r. podział ten miał się przełożyć na dekompozycję ruchu socjalistycznego.

Począwszy od końca 1934 r., kierownictwo PPS podjęło działania, które miały umożliwić funkcjonowanie partii w coraz bardziej prawdopodobnych warunkach wojennych. Było to związane ze zmianą sytuacji politycznej w Europie po przejęciu władzy w Niemczech przez Adolfa Hitlera. Schemat konspiracyjnego funkcjonowania partii został opracowany przez 4 osobową komisję w skład której wszedł m.in. wspomniany wcześniej sekretarz generalny PPS posiadający doświadczenie konspiracyjne sięgające jeszcze rewolucji 1905 r. na ziemiach polskich. PPS włączyła się również w szereg oficjalnych, ale i tajnych działań zmierzających do podniesienia obronności Polski.

PPS we wrześniu 1939 r. [4]

Prawdopodobnie 6 września na spotkaniu z dowódcą obrony Warszawy gen. Walerianem Czumą przedstawiciele władz centralnych PPS Tomasz Arciszewski[5] i Zygmunt Zaremba[6] wysunęli propozycję powołania ochotniczej formacji robotniczej. Początkowo w skutek oporu szefa sztabu obrony Warszawy płk. Tadeusza Tomaszewskiego zadecydowano o zwerbowaniu jedynie sześciu kompanii saperskich i skierowaniu ich do prac pomocniczych. Jednak już po kilku dniach, z uwagi na wysokie morale ochotników skupionych w Robotniczych Batalionach Obrony Warszawy, zaczęto kierować ich jako uzupełnienia do oddziałów bezpośrednio walczących z Niemcami. Ich udział w obronie stolicy tak po latach ocenił ten sam płk Tomaszewski: „Dowódcy odcinków […] korzystali z doraźnych usług tych bojówek [sic! – M.Ż.], wysyłając je głównie na patrole. […] Niezależnie od usług bojowych – PPS dostarczała ochotników każdej żądanej ilości na każde wezwanie komisarza cywilnego i zawsze w nadmiarze [...]. Jeżeli piszę o PPS, to dlatego, że PPS przodowała, mając organizację typu bojowego, ludzi typu walki, mając tradycje bojową i duże doświadczenie w kierowaniu masami”[7]. Oprócz zorganizowania i kierowania ochotnikami, PPS we wrześniu 1939 r. szeroko zaangażowała się również działalność na rzecz ludności cywilnej, a Mieczysław Niedziałkowski[8] stał się obok prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego symbolem broniącego się miasta.

Logiczną konsekwencją przedwojennych przygotowań, oraz udziału w obronie Warszawy we wrześniu 1939 r. była rozplakatowana na murach stolicy 27 września odezwa podpisana krótkim „PPS”, której najważniejszy fragment mówił: „Zawiadamiamy wszystkich członków i sympatyków, że rozkazem gen. Juliusza Rómmla zostały rozwiązane wszelkie organizacje polityczne i pokrewne stowarzyszenia, wobec czego działalność organizacji PPS w Warszawie (…) zostaje z dniem dzisiejszym zawieszona”[9]. Był to koniec oficjalnej działalności PPS, a zarazem przygotowanie gruntu do podjęcia działalności konspiracyjnej.

Rola Mieczysława Niedziałkowskiego

W nocy z 26 na 27 września 1939 r. w podziemiach budynku Powszechnej Kasy Oszczędności w Warszawie gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz powołał do istnienia Służbę Zwycięstwu Polski (SZP), która dała początek Polskiemu Państwu Podziemnemu. Od początku istotną rolę w SZP odgrywał wspomniany wcześniej Niedziałkowski. Jeszcze przed „formalnym” powstaniem organizacji, uczestniczył on w spotkaniu na którym zaakceptowano jej wytyczne organizacyjne, a następnie był członkiem Głównej Rady Politycznej SZP, a po aresztowaniu Stefana Starzyńskiego – komisarzem cywilnym. Co ciekawe w świetle relacji Tadeusza Szturm de Sztrema wydaje się, że decyzja Niedziałkowskiego o zaangażowaniu się w organizowane przez gen. Tokarzewskiego-Karaszewicza struktury konspiracyjne była jego osobistą inicjatywą, sprzeczną z planami kierownictwa PPS-WRN, które zamierzało wysłać Niedziałkowskiego do Europy Zachodniej aby prowadził tam działalność na forum Socjalistycznej Międzynarodówki Robotniczej, w której władzach zasiadał.

Powstanie PPS-WRN

Pomimo kilkuletnich przygotowań, wydaje się że przebieg działań wojennych i szybkość sukcesów Wehrmachtu zaskoczyły kierownictwo PPS, oczekujące długotrwałego konfliktu na wzór I wojny światowej. Wydarzeniem, które sprawiło, że władze partyjne rozpoczęły bezpośrednie przygotowania do przejścia do działalności konspiracyjnej była dopiero agresja ZSRS na ziemie polskie 17 września 1939 r. Jak napisał Zaremba: „Gdy tylko po uderzeniu Sowietów na Polskę zdaliśmy sobie sprawę, że klęska jest nieuchronna, rozpoczęliśmy przygotowania do przyszłej akcji konspiracyjnej. Już około 20 września, kiedy ułożyliśmy plan akcji konspiracyjnej na przyszłość, odbyliśmy w tej sprawie – paru naszych towarzyszy i przedstawiciele harcerzy – naradę ze Stefanem Starzyńskim, jak zorganizować technikę fałszywych dokumentów, jak utrudnić Niemcom korzystanie z magistrackiej ewidencji ludności, jak zabezpieczyć inne elementy niezbędne dla przyszłej konspiracyjnej działalności”[10]. W rezultacie tych rozmów Szturm de Sztrem, uzyskał od prezydenta Starzyńskiego kilkaset oryginalnych blankietów dokumentów, oraz doprowadził do usunięcia z miejskiej kartoteki danych szeregu działaczy PPS, w celu uniemożliwienia Niemcom ich odnalezienia[11].

O przebiegu dalszych wydarzeń przesądziła postawa Pużaka. Według Szturm de Sztrema, który rozmawiał z nim prawdopodobnie w dniu podpisania umowy o kapitulacji Warszawy 28 września, miał mu on powiedzieć że: „(…) partia nie rozpocznie działalności politycznej, zanim nie zorientuje się w metodach pracy niemieckiej policji, co dopiero pozwoli na dostosowanie form (…) działalności do tych metod” [12]. Do tego czasu wszystkie agendy przedwojennej organizacji PPS miały zostać pozornie zlikwidowanymi, a wszystkie kontakty organizacyjne, zarówno pomiędzy członkami partii jak i pomiędzy jej kierownictwem a przywódcami innych organizacji miały być utrzymywane jedynie w miarę konieczności i z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Najprawdopodobniej 1 października 1939 r. w okrojonym trzyosobowym składzie: Niedziałkowski, Pużak, Zaremba, miało miejsce pierwsze konspiracyjne posiedzenie Centralnego Komitetu Wykonawczego PPS. Oprócz członków ścisłego kierownictwa partii uczestniczyli w nim prawdopodobnie również: Bolesław Dratwa i Józef Dzięgielewski, bliscy sekretarzowi generalnemu działacze warszawskich struktur partii, a także człowiek od zadań specjalnych – Tadeusz Szturm de Sztrem. Najważniejszym postanowieniem CKW PPS było zaakceptowanie zacytowanej powyżej „różowej odezwy” i rozciągnięcie jej postanowień na terytorium całej Polski[13]. Przyjęto również propozycję gen. Tokarzewskiego-Karaszewicza utworzenia reprezentacji politycznej powstającego podziemia i wyznaczono Szturm de Sztrema do utrzymywania kontaktu z SZP. Rozstrzygnięto także podział ról wewnątrz CKW. Jak już wcześniej była mowa, Niedziałkowski miał przedostać się na Zachód, a zadaniem Pużaka i Zaremby miało być odpowiednie do konspiracyjnych warunków zreorganizowanie partii[14]. Wszystkie inne decyzje postanowiono odłożyć na za dwa tygodnie, aby w tym czasie zorientować się w zamiarach okupanta.

Do zaplanowanego spotkania doszło 16 października 1939 r. w mieszkaniu Dratwy. Na wniosek Pużaka, przyjęto wówczas dla organizacji kryptonim „WRN”. Jego genezę i znaczenie opisał w swoich wspomnieniach Zaremba: „Pozostał problem, jak usymbolizować partię. Ktoś rzucił projekt nazwy, która w inicjałach dawałaby PPS. Odrzucono tą myśl ze względu na bezpieczeństwo dziesiątków tysięcy pepeesowców, których identyczność mogły ustalić władze niemieckie […]. Szukaliśmy więc nowego sformułowania hasła: socjalizm i niepodległość, które wyrażało zawsze treść ideologiczną PPS. A gdyby tak użyć starego zawołania rewolucji francuskiej: wolność, równość, braterstwo? Wolność – toć to treść ideowa walki z hitleryzmem. Równość – to istota socjalizmu. Tylko braterstwo trzeba zastąpić hasłem wyrażającym bezpośredni sens prowadzonej z okupacją walki. A więc – niepodległość. Formułę: Wolność-Równość-Niepodległość – uznaliśmy za najbardziej nadającą się w istniejących warunkach do symbolizowania PPS. Postanowiliśmy włączyć ją do wszystkich publikacji partyjnych, by dla wtajemniczonych było jasne źródło ich pochodzenia”[15]. Zadecydowano wówczas również o składzie i kształcie ścisłego kierownictwa PPS-WRN: tak samo jak przed wojną Arciszewski pozostał przewodniczącym Centralnego Komitetu Wykonawczego, Pużak sekretarzem generalnym, Zaremba został szefem pionu wydawniczego i propagandowego, a Dratwa skarbnikiem. Dzięgielewskiemu powierzono organizowanie warszawskich struktur PPS-WRN, nie można jednak stwierdzić, czy była to jego oficjalna funkcja w kierownictwie organizacji, czy też wykonywał ją z polecenia Pużaka[16]. Po rozdzieleniu funkcji członkowie kierownictwa przyjęli konspiracyjne pseudonimy: Arciszewski – „Stanisław”, Dratwa – „Szymon”, Dzięgielewski – „Kurek”, Pużak – „Grzegorz”, Zaremba – „Marcin”.

            Zasady konspiracyjne

            Od samego początku w organizacji szczególny akcent położono na względy bezpieczeństwa. Ich wprowadzenie oraz przestrzeganie było zasługą Pużaka, „który największy nacisk kładł na ostrożność działania. […] Każdy członek, jeśli był znanym działaczem PPS, musiał zdecydować się na całkowite przefasonowanie swego trybu życia. Musiał zobowiązać się do porzucenia dotychczasowych nawyków chodzenia do kawiarni czy innych miejsc publicznych; musiał też być w każdej chwili gotów do porzucenia domu. Zobowiązywał się do nienadużywania alkoholu, do trzymania języka za zębami nawet wobec najbliższych znajomych, a i wobec towarzyszy należących do organizacji nie wolno było ujawniać spraw czy faktów niewchodzących do kręgu ich bezpośrednich zadań”[17]. Co to w praktyce oznaczało, po latach pisał Zaremba: „Niełatwo zmienić nagle tryb życia, a jeszcze trudniej przekształcić swą osobowość, swą twarz, sylwetkę, ruchy. Tego zaś wymagała racjonalna konspiracja przede wszystkim od tych, którzy żyli dotychczas życiem publicznym i cieszyli się mniejszą lub większą popularnością. (…) w pierwszych tygodniach kontakty z magistratami i polską policją pozwalały na zaopatrzenie się w dostateczną ilość rozmaitych blankietów urzędowych. Potem, gdy wprowadzono niemieckie kenkarty, zdobywało się je legalnie na podstawie posiadanych fałszywych dokumentów polskich. W ten sposób posługiwałem się w ciągu czterech lat najlegalniej w świecie wystawioną kenkartą na nazwisko Czaykowskiego. (…) Przejście na obce papiery nakazywało zmienić cały tryb życia. W zasadzie nie należało pokazywać się tam, gdzie znano dawne nazwisko. Trzeba było stworzyć wrażenie, że człowiek wyjechał, zginął, znajduje się za granicą. (…) Jeszcze trudniej, niż narzucić sobie nowy tryb życia, było zmienić swą postać. (…) Broda pociągała dalsze konsekwencje: postarzając człowieka, nakazywała dodać sobie wieku. Moja kenkarta opiewała więc na dziesięć lat więcej, niż głosiła autentyczna metryka. Miało te swe pożyteczne strony. Między innymi chroniło przed przypadkowym zabraniem z ulicy na jakieś doraźne roboty. Wymagało jednak powściągliwości ruchów. Ruch i gest są dla człowieka tak samo charakterystyczne jak rysy twarzy. Zmienić ruch ciała i sposób chodzenia stało się dodatkowym zadaniem. Rozwiązałem je, zaopatrując się w laskę i używając jej bez przerwy przy chodzeniu po ulicy. To dopiero zmieniło całą sylwetkę. Kiedy przeobraziłem się w takiego starszego pana, uzyskałem swobodę człowieka nieznanego w mieście. Gdy zaś jeszcze paru dobrych znajomych przedstawiło mi się przy spotkaniu, nabrałem całkowitej pewności siebie w nowej inkarnacji”[18].

Również względy bezpieczeństwa zdeterminowały strukturę organizacyjną, którą organizacji narzucił jej sekretarz generalny, a która „ (…) opierała się na grupach trójkowych lub piątkowych dobieranych grupami wyznaczanymi, a tu, gdzie to było możliwe – wybieranymi. Powiązania terenowe doprowadzały do kierownictwa trójkowego lub piątkowego danego terytorium, a więc: miejscowego, powiatowego, okręgowego. Przy większych skupiskach powstawały kierownictwa grup działających samodzielnie w oparciu o większe zakłady pracy, np.: elektrownia, magistrat, koleje, tramwaje, telefony, poczta, kopalnie itp., a następnie kierownictwa grupy wyłaniały kierownictwo całości również pięcioosobowe lub trzyosobowe”[19]. Od razu też przyjęto również założenie, że powstająca organizacja będzie kadrową, a każdy jej członek musiał spełniać dwa podstawowe kryteria: posiadać stałość PPS-owskich przekonań oraz nadawać się do konspiracji i do bezwzględnego jej zachowania i stosowania. Takie założenia oraz przede wszystkim fakt, że ostateczna decyzja należała do Pużaka, sprawiły że poza PPS-WRN znalazło się wielu wybitnych przedwojennych polityków PPS. Jak się wydaje w początkowym okresie przeważały względy bezpieczeństwa, bowiem jak wspominał po latach jeden z tych którzy do PPS-WRN nie weszli: „Pużak jako stary konspirator wiedział, kto się nadaje”[20]. Znajduje to potwierdzenie w liście przesłanym do partyjnych towarzyszy przebywających w Londynie w styczniu 1941r.: „Na peryferiach naszej organizacji, przechodząc na tor nielegalny, pozostawiliśmy szereg osób nienadających się do pracy konspiracyjnej. Przyjęliśmy zresztą zasadę, że ludzie z dawnej roboty, zbyt znani i popularni, muszą usunąć się z widoku”[21]. To właśnie zgodnie z tą zasadą zamierzano wysłać zagranicę Niedziałkowskiego. Wraz jednak z upływem czasu coraz ważniejszym powodem pozostawienia szeregu działaczy poza PPS-WRN stały się względy polityczne. Jak się wydaje Pużak pod pozorem budowania struktury kadrowej a nie masowej dążył do utworzenia organizacji jednolitej politycznie, i to z tego powodu nie wciągnięto do niej najważniejszych działaczy lewego skrzydła przedwojennej PPS. Warto jednak zaznaczyć że w warunkach okupacyjnych kiedy szersza wymiana poglądów w ramach partii była niemożliwa podobne działania nie należały do rzadkości. Nie bez znaczenia były także ambicje polityczne działaczy lewego skrzydła przedwojennej PPS. W zasadzie wszyscy zaangażowali się bardzo szybko w działalność konspiracyjną, nie poszukując nawet kontaktu z kierownictwem powstającej PPS-WRN, często nieuznawanej w ogóle przez nich za kontynuatorkę PPS. Jeszcze jesienią 1939 r. utworzyli oni kilka niewielkich organizacji konspiracyjnych, które jednak aż do połączenia w organizację Polskich Socjalistów we wrześniu 1941 r. odgrywały jedynie marginalną rolę polityczną[22].

 

Konferencja w Helenowie

Potwierdzenie ustaleń podjętych w połowie października 1939 r. nastąpiło na konferencji w podwarszawskim Helenowie prawdopodobnie 19 listopada 1939 r. Można przypuszczać, że wzięło w niej udział 40–60 osób, ale ze wspomnianych już wcześniej powodów zabrakło na niej wielu znanych działaczy przedwojennej PPS. Uczestnicy konferencji przyjęli oficjalną nazwę organizacji: Ruch Mas Pracujących Miast i Wsi[23], oraz zaakceptowali ustalony wcześniej skład konspiracyjnego kierownictwa: Arciszewski, Pużak, Zaremba, a także, prawdopodobnie bez prawa głosu, Dratwa, Dzięgielewski oraz Józef Cyrankiewicz jako przedstawiciel Krakowa. Zaakceptowano również wcześniejsze decyzje kierownictwa, i stwierdzono, że w warunkach okupacji są one niepodważalne. Przyjęto także ogólną deklaracje programową „Trzecia Republika”, którą wydano drukiem pod kryptonimem „Sprawozdanie Warszawskiego Rodzicielskiego Nadzoru za rok 1938”. Być może również ustalono ograniczenie werbunku do PPS-WRN na okres sześciu miesięcy do około 3400 osób[24].

W Helenowie zapadła również decyzja o powołaniu pionu wojskowego PPS-WRN – Gwardii Ludowej. Jej komendantem został Pużak, a zastępcą Dzięgielewski[25]. W skład kierownictwa GL wszedł też odpowiadający za szkolenie Kazimierz Domosławski „Zakręt”. W początkowym okresie GL prowadziła jedynie działalność organizacyjną i szkoleniową, od samego początku blisko współpracując z SZP. Konsekwencją takiego stanowiska było formalne podporządkowanie GL– następcy SZP, czyli Związkowi Walki Zbrojnej, wiosną 1940 r.[26].

 

Początki prasy konspiracyjnej

Nieodłącznym elementem funkcjonowania organizacji konspiracyjnych była, propaganda uprawiana przede wszystkim na łamach partyjnej prasy konspiracyjnej. W początkowym okresie swego funkcjonowania PPS-WRN starała się stworzyć pozory, że nie jest kontynuacją przedwojennej PPS, czemu służyło m.in. unikanie w publikacjach języka socjalistycznego[27].

Według Stanisławy Lewandowskiej, zanim kierownictwo PPS-WRN podjęło decyzję o rozpoczęciu wydawania własnego pisma konspiracyjnego, zadbało o zorganizowanie i przetestowanie sieci kolportażu[28]. Pierwszym pismem, redagowanym przez Zarembę i opartym na nasłuchu radiowym, był „Informator”, wychodzący według niego samego od października 1939 r.[29] początkowo w nakładzie 100 egzemplarzy. Od końca listopada 1939 r. obok nazwy „Informator” pojawił się skrót WRN, od grudnia zaś w nagłówkach kolejnych numerów umieszczano daty wychodzenia poprzedzone słowem „tydzień”. Począwszy od numeru z przełomu 1939/1940, opuszczono słowo „Informator”, pozostawiając akronim WRN, który stał się od tej pory tytułem pisma. Do marca 1940 r. „WRN” wychodził jako maszynopis, następnie do 10 maja 1940 r. w postaci powielanej, a potem był już drukowany[30]. Pod tym tytułem pismo wychodziło do czerwca 1944 r. Oprócz prasy konspiracyjnej PPS-WRN w początkowym okresie działalności wydał dwie obszerniejsze broszury. Pierwszą z nich opublikowaną na przełomie października i listopada 1939 r., była napisana przez Zarembę „Obrona Warszawy. Wrzesień 1939 roku”. Zawierała ona dokonaną z socjalistycznej perspektywy analizę obrony stolicy, podkreślającą udział w niej robotników[31]. Drugą, opublikowaną na przełomie listopada i grudnia 1939 r., było wspomniane wcześniej „Sprawozdanie Warszawskiego Rodzicielskiego Nadzoru za r. 1938”, opracowane przede wszystkim przez Pużaka[32]. Broszura powstała na fali rozrachunku po przegranej kampanii polskiej 1939 r. Z jednej strony zawiera ona dokonaną w środowisku PPS-WRN analizę odpowiedzialności za utraconą niepodległość, a z drugiej była komentarzem do bieżących wydarzeń politycznych (powstanie Rządu RP na uchodźstwie) oraz militarnych (sowiecka agresja na Finlandię). W tekście można również odnaleźć elementy przyszłego programu partii.

 

Zakończenie

Prowadzone od grudnia 1934 r. przygotowania do ewentualnej wojny umożliwiły PPS nie tylko aktywne i wszechstronne uczestnictwo w obronie kraju we wrześniu 1939 r., ale także stosunkowo płynne przejście do konspiracji. Warto jednak podkreślić, że kierownictwo PPS-WRN w pełni świadomie zdecydowało się nie wykorzystywać, uzyskanego szczególnie w czasie obrony Warszawy, autorytetu społecznego do masowej rozbudowy swoich struktur, które w rezultacie powstały z pewnym opóźnieniem w stosunku do innych partii konspiracyjnych i nigdy nie były tak liczne jak konspiracja ruchu ludowego czy narodowego, do końca zachowując przede wszystkim kadrowy charakter. PPS-WRN od samego początku lojalnie współpracowała z kształtującymi się strukturami Polskiego Państwa Podziemnego. Po aresztowaniu Niedziałkowskiego, którego zaangażowanie w struktury zostało omówione powyżej, jego rolę przejął Pużak, który pełnił funkcję przewodniczącego Politycznego Komitetu Porozumiewawczego, a w późniejszym okresie wojny również konspiracyjnego quasi parlamentu Rady Jedności Narodowej. Pozostawał on także w bardzo serdecznych stosunkach z politycznie sympatyzującymi z PPS gen. Tokarzewskim-Karaszewiczem i jego następcą płk. Stefanem Roweckim. Lojalna współpraca PPS-WRN ze strukturami politycznymi Polskiego Państwa Podziemnego znajduje potwierdzenie zarówno w korespondencji własnej socjalistów z ich współpracownikami przebywającymi w Londynie, ale także w meldunkach i raportach przesyłanych przez komendanta ZWZ do władz RP na uchodźstwie[33].

 

 

[1] PPS-WRN jest to przyjęta w historiografii nazwa dla najważniejszego (ale nie jedynego) nurtu konspiracji socjalistycznej odwołującego się do przedwojennej PPS. Formalnie, ze względów konspiracyjnych, do maja 1944 r. partia posługiwała się nazwą WRN. Dopiero wówczas jej kierownictwo podjęło decyzję o powrocie do tradycyjnej nazwy PPS. W historiografii dla ułatwienia i odróżnienia jej od innych nurtów konspiracji socjalistycznej zwykło się pisać o PPS-WRN dla całego okresu okupacji. Najszerzej jak dotąd o konspiracji socjalistycznej w ogóle: K. Dunin-Wąsowicz, Polski ruch socjalistyczny 1939-1945, Warszawa 1993.

[2] A. Czystowski, Wolność, Równość, Niepodległość (22 października 1939 – 11 lutego 1945, „Z Pola Walki” 1988, nr 3, s. 94.

[3] Kazimierz Pużak (1883-1950), polityk PPS, od 1921 r. do 1939 jej sekretarz generalny, w latach 1919-1935 poseł na sejm RP. W czasie II wojny światowej sekretarz generalny PPS-WRN, jeden z przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, m.in. Przewodniczący Rady Jedności Narodowej – konspiracyjnego quasi parlamentu. W 1945 r. sądzony w Moskwie w procesie 16-tu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego – skazany na 1,5 roku więzienia. Po powrocie do Polski w 1948 r. w procesie przywódców PPS-WRN, skazany na 10 lat więzienia. Zmarł w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach w więzieniu w Rawiczu.

[4] Z uwagi na charakter niniejszego tekstu wydarzenia września 1939 r. zostaną w nim omówione jedynie z perspektywy PPS, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które zdaniem autora miały bezpośredni wpływ na powstanie konspiracji PPS-WRN.

[5] Tomasz Arciszewski (1877-1955), uczestnik rewolucji 1905 r. w szeregach Organizacji Bojowej PPS, polityk PPS, w latach 1919-1935 poseł na sejm RP. W latach 1931-1939 przewodniczący Centralnego Komitetu Wykonawczego PPS. W czasie II wojny światowej przewodniczący CKW PPS-WRN, w 1944 r. przerzucony do Londynu w ramach operacji „Most III”. Początkowo pełnił funkcję zastępcy Prezydenta RP na uchodźstwie a od 29 XI 1944 r. premiera RP na uchodźstwie. Funkcję tą sprawował do IV 1947 r. Pozostał na emigracji i do końca życia prowadził działalność niepodległościową. Zmarł w Londynie.

[6] Zygmunt Zaremba (1895-1967), polityk PPS, w latach 1922-1935 poseł na sejm RP. W okresie międzywojennym jeden z ideologów i najaktywniejszych publicystów PPS. W czasie wojny kierował pionem wydawniczym i propagandowym PPS-WRN, członek RJN. Zagrożony aresztowaniem na początku 1946 r. wyjechał do Francji gdzie do końca życia prowadził działalność w duchu niepodległościowym. Zmarł w Sceaux pod Paryżem.

[7] T. Tomaszewski, Byłem szefem sztabu obrony Warszawy…, s. 53. Wyrazem najwyższego uznania ze strony dowództwa wojskowego dla formacji robotniczych było włączenie 1. i 2. Robotniczego Pułku Piechoty w skład odtworzonej 26 września 13. DP; A. Zawilski, Bitwy polskiego września, Warszawa 2009, s. 802.

[8] Mieczysław Niedziałkowski (1893-1940), polityk PPS, w latach 1919-1935 poseł na Sejm RP. W okresie międzywojennym czołowy ideolog PPS, od 1927 r. redaktor naczelny głównego organu prasowego PPS „Robotnika”. Jeden z twórców SZP, aresztowany przez Niemców w grudniu 1939 r., zamordowany 21 czerwca 1940 r. przez w podwarszawskich Palmirach.

[9] Tekst różowej odezwy (nazwa powstała od koloru papieru, na którym została wydrukowana), napisanej przez Zarembę, zob. A.K. Kunert, Ilustrowany przewodnik po Polsce podziemnej 1939–1945, Warszawa 1996, s. 17.

[10] Z. Zaremba, Wojna i konspiracja, Kraków 1991, s. 121.

[11] BN, Zbiory Specjalne, akc. 10648, Tadeusz Szturm de Sztrem, Stefan Starzyński (IX – X 1939 r.), k. 1–4; W. Smreczyński, Z. Zaremba, Jak powstał WRN, „Światło” 1947, nr 1, s. 58.

[12] AAN, IH PAN, A 587/73, PPS i ZSP [SZP], X–XII 1939 r., k. 1.

[13] S. Ciesielski, O niepodległość i socjalizm, Warszawa 1986, s. 20.

[14] AAN, IH PAN, A 587/73, PPS i ZSP [SZP], X–XII 1939 r., k. 2–3.

[15] Z. Zaremba, Wojna i konspiracja…, s. 159.

[16] AIPN, 0259/310, t. 2, Protokół przesłuchania podejrzanego Józefa Dzięgielewskiego przez kpt. Józefa Duszę, 26 I 1948 r., k. 219.

[17] Z, Zaremba, Wojna i konspiracja…, s. 137–138.

[18] Ibidem, s. 142-144.

[19] K. Pużak, Wspomnienia 1939–1945, „Zeszyty Historyczne” (Paryż) 1977, z. 41, s. 18.

[20] Archiwum prywatne Jana Mulaka, Kazimierz Pużak – Relacja Jana Mulaka nagrana w CA KC PZPR, 16 VI 1981 r., k. 21.

[21] Kierownictwo Centralne WRN do Stanisława Loewensteina. Wytyczne działalności WRN – charakter innych ugrupowań politycznych [w:] „My tu żyjemy jak w obozie warownym”. Listy PPS-WRN, Warszawa-Londyn 1940-1945, Londyn 1992 , s. 21.

[22] Szczegółowo o działalności każdej z tych organizacji: J. Mulak, Polska lewica socjalistyczna 1939-1945, Warszawa 1990, s. 124–288.

[23] Nazwy tej używano tylko w oficjalnych dokumentach, na co dzień posługując się akronimem WRN, Z. Zaremba, Jak powstał WRN…, s. 60.

[24] A. Czystowski, Wolność…, s. 99.

[25] Według Ciołkosza, GL powstała z inicjatywy Pużaka; SPP, TP 3, Kazimierz Pużak, Wieczór dokumentacyjny Koła AK, 26 III 1960 r., k. 3.

[26] AAN, IH PAN, A 473/69, Antoni Sanojca ps. „Kortum”, Struktura aparatu scalania organizacji wojskowych z ZWZ-AK-KSZK w latach 1940–1944, listopad 1969 r., k. 52.

[27] SPP, A.276, Raport polityczny z kraju, styczeń 1943 r., k. 32.

[28] S. Lewandowska, Prasa okupowanej Warszawy 1939–1945, Warszawa 1992, s. 74.

[29] Z. Zaremba, Wojna i konspiracja…, s. 160. Według badacza prasy konspiracyjnej Lucjana Dobroszyckiego, wychodził od grudnia 1939 r. (L. Dobroszycki, Centralny katalog polskiej prasy konspiracyjnej 19391945, Warszawa 1962, s. 89). Niewykluczone jednak, że z uwagi na niski nakład Dobroszyckiemu nie udało się uzyskać informacji o wcześniejszych numerach.

[30] A. Czystowski, Warszawskie wydawnictwa PPS–WRN (1939–1944), „Z Pola Walki” 1974, nr 1, s. 252–253.

[31] W ostatnim akapicie broszury znalazła się uwaga, że ukazuje się ona jeszcze przed wkroczeniem Wehrmachtu do stolicy. Ta mistyfikacja miała na celu ochronę czytelników w przypadku rewizji.

[32] Tytuł broszury nie był przypadkowy, akronim od Warszawskiego Rodzicielskiego Nadzoru był taki sam jak akronim nazwy partii, stąd było to „Sprawozdanie WRN”; K. Pużak, Wspomnienia…, s. 18.

[33] Np. Meldunek w sprawie Komitetu Politycznego w kraju [w:] Armia Krajowa w dokumentach…, t. 1, s. 86.

Autor: Maciej Żuczkowski, OBBH IPN Warszawa

Zdjęcia

Podziel się: